Wydawca: IDEE books
Ilość stron: 47
Nowość wydawnicza
O sobie
coś we mnie siedzi
i wraz ze mną się biedzi
nade mną
jest we mnie od niepamięci
i tak się święci
na zawsze zostanie
robi mi różne psoty
i dziwoty
gdzie to jest we mnie
wciąż nie wiem
bo jest wszędzie
Takim oto wierszem poeta Jerzy Lucjan Woźniak określa siebie – z przymrużeniem oka, dystansem do siebie samego, humorem, ale cały tomik nie jest wcale utrzymany w takim tonie. Tomik ten dotyka ważnych kwestii, poważnie i jak na poetę przystało – z odpowiednią dozą wrażliwości.
Już samą bardzo niecodzienną i pomysłową okładką poeta zachęca, by wejrzeć poezji prosto w oczy. Tak, zdecydowanie tak bym to określiła – spróbuj wejrzeć poezji prosto w oczy, a przekonasz się ile ona ma Ci do zaoferowania. Jerzy Lucjan Woźniak to poeta z pełnym bagażem doświadczeń życiowych i ten pakiet w połączeniu z nienaganną obserwacją rzeczywistości, której poecie z racji nabytych umiejętności i mądrości, zdecydowanie dalej niż bliżej. Współczesność ma dzisiaj do zaoferowania mnóstwo pobocznych tematów do konwersacji, jednak poeta skupia się na tym, co w naszym życiu najważniejsze – na uczuciach i potrzebie bliskości drugiego człowieka, jednocześnie wytyka wszelkie bolączki dzisiejszego świata. Poeta bardzo dobitnie porusza ten temat w wierszu „Ziemia”: „wewnątrz gorąca// a na powierzchni?// galimatias wielki/ łączony zuchwałością i niewiedzą/ grozi jej zagładą”.
Pozwoliłam sobie na dosyć nietypowy zabieg w omawianiu tomiku, bo zaczęłam od przytoczenia treści trzeciego z rzędu wiersza, by powrócić do tego, który tomik otwiera. Wiersz „Ogrody” trafnie określa chaotyczny świat współczesnego człowieka – mieszkańca plany Ziemia. Poecie nie potrzeba metafor, by rozwinąć przed odbiorą obraz świadomości człowieczeństwa: „spłynie na ciebie z którymś świtem/ lub z którymś cierpieniem/ światło wyrażania siebie/ i upłynie jeszcze trochę czasu/ nim zrozumiesz na czym polega - / będzie lekarstwem podnoszącym z kolan// ani pomyślisz że masz być sobą - / bo będzie w tobie jak krew i myśl/ a nawet na tobie jak rzep/ wczepiony w sztruksową kurtkę/ łagodzący strach/ przed upływającym czasem”.
Wiersze pana Jerzego zachwycają prostotą komunikacji, nadając im osobliwy ton i wydźwięk poruszanych tematów. Poeta bowiem w sugestywny sposób przygląda się życiu ze wszelkich stron, nadaje znaczeniom nowe kody znaczeń, jak w wierszu „Poezja”, poeta wskazuje, jakim „okrętem maleńkim w spienionej rzece” może być poezja w codzienności pozbawionej głębszego sensu, lecz twórca „trzymam się i bronię/ niepomny że się chylę/ wciąż wierzę w jego moc/ jak umierający chce wierzyć/ w nieśmiertelność” dzielnie broni symboliki poezji. Toczy wewnętrzną walkę z symbolami współczesności – chaotycznej, zagubionej, krzykliwej, brnącej w pośpiechu do nieuchronności następstw.
Poeta coraz częściej pochyla się nad świadomością śmierci poruszając w swych wierszach sentymentalne spacery po cmentarzach, tworząc tym samym specyficzną aurę, wspomina tych, którzy odeszli, wyraźnie i bezpośrednio mówi o schyłku życia, jako części naszej egzystencji. Poeta starannie dobiera słowa, waży ciężar każdego znaczenia, nie boi się stawiać pytań, formułuje nowe definicje, precyzuje skazy, nabiera z wartości życia więcej niż to możliwe chłonąc wszelkie obrazy, godząc się na to co daje los.
Jerzy Lucjan Woźniak to poeta szczery, precyzyjny i konkretny. Jego mowa poetycka wybrzmiewa wyraźną sensualnością odczuwaną każdym zmysłem i częścią ciała. Poeta wyraźnie kształtuje swoją dykcję poetycką rysując słowem przed odbiorcą schludne gesty i swoją życiową mądrość, którą nabył zatapiając się w sens bytu, odkrywając jego nowe obrazy: „codzienność więzi jak lawa/ z wulkanu który w tobie aktywny// w tyglu wytapia/ właściwe myśli choć czasem niedorzeczne/ koncentrujesz się do wiersza/ który może wszystko// urządzasz od nowa swoje wnętrze/ meble dokupujesz nowe/ podczas snu/ i na jawie// nagle kształtuje się nowy horyzont/ wpatrując się w coraz jaśniejsze światłocienie/ widzisz sens dotychczas nieznany”.
Poeta nie boi się zwracać naszej uwagi na najważniejsze wartości w naszym życiu, o priorytetach wypracowywanych latami, ale o których przypominamy sobie dopiero w bezwzględności chwili, która bardzo często nie pozostawia nam żadnej drogi odwetu. Poeta mówi o naszej pozorności, często żyjemy pozornie, zagubieni w sieci codzienności błądzimy jak dzieci we mgle, pozornie układając nowe elementy – meble, by na pierwszy rzut okiem nie było widać defektów.
„Wejrzenia” to poezja, którą warto zgłębiać się po kawałeczku, delektując się jej wydźwiękiem i merytorycznym przesłaniem. To poezja sensualna, wrażliwa, pytająca, ale wcale nie udzielająca odpowiedzi. To poezja budująca nowe znaczenia i zmuszająca do głębszej refleksji.
Szczerze polecam!
Za tomik dziękuję autorowi
Jerzy Lucjan Woźniak
Urodzony w 1939 r., mieszka w Sosnowcu. Debiutował w katowickich Poglądach w roku 1983. Publikował wiersze w Tygodniku Kulturalnym, Poezji, Miesięczniku Literackim, Piśmie Literacko- Artystycznym, Sosnarcie, Akcencie, Śląsku, Pograniczach, Akancie, Toposie. Także wiersze i rozmowy na antenie radia: Szczecin, Katowice, Sosnowiec (dwukrotnie), Kraków radio Alfa (dwukrotnie).
W następujących latach wydał tomiki poetyckie: Pod skórą 1991, Rózga światła 1991, Szelest czasu 1993, Z oczu bielmo, z serca strach 1998, W Tatrach 2001, wydanie rozszerzone i uzupełnione 2013, Korowanie pokory 2003, Samotność kota 2005, Ślimak na asfalcie 2009, Drzewa przy drodze 2014 – wybór wierszy, Ciężar cienia 2014, Wejrzenia 2017.
Książki w Internecie: Sercu najbliżej do poezji, W Tatrach – wydanie rozszerzone i uzupełnione.
Opowiadania i eseje drukował: Zeszyty Literackie, Pogranicza, Śląsk, Akant, Kurier Literacki, Sosnart. Pisuje również recenzje: Śląsk, Akant, Kurier Literacki, Migotania Przejaśnienia.
Obecny w antologii Tatry i poeci, wydanej w koedycji Biblioteki Narodowej i Państwowego Instytutu Wydawniczego 2007 r. także w antologiach Zagłębie poetów 2002 r. i Pisarze z Zagłębia 2010 r. oraz w antologii poezji współczesnej Węzły, sukienki żagle 2013 r. Również jego wiersze znalazły się w kilku pokonkursowych almanachach. Niektóre wiersze były tłumaczone na język jidisz, rosyjski i niemiecki.
Nagrody i wyróżnienia: jedno z pięciu równorzędnych wyróżnień w konkursie na pastisz Herbertowski zorganizowanym przez szczeciński dwumiesięcznik kulturalny Pogranicza; Nagroda Artystyczna miasta Sosnowca za całokształt twórczości 2015 r., a także ministerialna odznaka honorowa Zasłużony dla Kultury Polskiej w r.2015.